Szanowny Panie,
zastanawia mnie, co Pan teraz wyczynia? Mam nadzieję, że nie ma mi Pan za złe, że zabrakło jakiegoś specjalnego wpisu pożegnalnego. I w ogóle, że jakoś to pisanie mi nie idzie ostatnio. Jakie jest przeciwieństwo słowa "nakręcony"? Bo chyba takie słowo najlepiej oddaje moje obecne podejście do wklepywania tekstu na jakiś obcy, złowrogi serwer.
Zacząłem znów czytać "Przygody Hucka" i wywołuje to u mnie niezwykłą wprost potrzebę świeżego powietrza. Tymczasem w ostatnich dniach siedzę w pracy średnio po dwanaście godzin, a i tak się nie wyrabiam z niczym. Wszystko przez te cholerne Święta.
Zamiast pisać pustoty, lepiej Panu puszczę Neila Younga (tylko ma Pan posłuchać w skupieniu, bo inaczej nici z wrażenia!). No, to kliknij Pan w zdjęcie!
I pomyślnych wiatrów!
Paweł D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz