Szanowny Panie,
chciałem Panu wrzucić w komentarz pod Pana postem „Odwagę”
nagraną ładnych parę lat temu przez Płomień 81. Pomyślałem jednak, że Pan
przecież nie lubi hip-hopu, a już chyba polskiego w szczególności, więc pewnie
i by Pan nie docenił. Nie mniej propsuję Pańską postawę, a mogę nawet z czystym
sercem stwierdzić, że biję pokłony. To jest coś. Wielki krok.
Skąd wziąć taki pęd? Wystarczająco dużo determinacji? Ja już
nie pytam dla siebie. Czy można to dzieciom zaszczepić, nie będąc samemu żywym
przykładem? Lękam się, że mój marazm i ta bezpieczna pasywność zatrują im
dusze.
***
J. poszła położyć młodzież.
Słyszę, że za ścianą I. znowu chrycha jak szalona. Tydzień chodzenia do
przedszkola i znowu to samo. W poniedziałek nie było nic. We wtorek jedno
kaszlnięcie po przebudzeniu. Następnie trochę przez sen. Potem trochę przy
śniadaniu. Sobota i już znowu lekarze, nebulizacje, wody morskie, witaminki,
Ringosole, cuda na kiju, a pewnie znowu skończy się antybiotykiem. Znowu
zapalenie płuc? C’mon… Na Mokotowie szaleje też grypa.
***
Oprócz kaszlu słyszę, że A. dopytuje J. o słowa „Ojcze
nasz”. Dziwne, że ma sześć lat i jeszcze nie umie. To znaczy, nie jest to
dziwne, że nie umie, bo przecież go nie nauczyliśmy, ale trochę mnie dziwi, że
go nauczyć nie próbowaliśmy. Nie myślałem, że mnie tak zawiedzie daleko od… no
właśnie sam nie wiem od czego? Od kościoła? Od Boga? Od tradycji? Od czego? Myślałem
ostatnio o tym naszym podejściu do wychowania i zaczynam odczuwać, że tak po
omacku idziemy. To znaczy, ja przynajmniej. J. ma to chyba jakoś rozkminione –
jakąś sobie stworzyła podbudowę teoretyczno-ideologiczną. Feminizm, równość,
braterstwo (czy raczej siostrzeństwo). Ja stałem się jakimś tępym bezideowcem
po prostu. Czy oni odnajdą się w tym społeczeństwie bez tego nawożenia historią
i tradycją? Czy może przeceniam naszą rolę w tym? Może wypiją to z miejską
kranówką i wchłoną z warszawskim smogiem?
***
MON potwierdził 21 przypadków koronawirusa w Polsce. We
Włoszech jest już 170 potwierdzonych zgonów. Na świecie ponad 4 tys. WHO twierdzi,
że groźba pandemii jest realna.
Etymologia słowa pandemia:
gr. πανδημία (pandēmía) – cała ludność, od gr. πᾶν, rodzaj
nijaki od πᾶς → całkowity, cały + gr. δῆμος (dḗmos) → lud
Odwołuje się imprezy masowe, a seniorom zaleca się
pozostawanie w miarę możliwości w domach.
Kościół katolicki na Litwie zrezygnował tymczasowo z
umieszczania wody święconej w kropielnicach przy drzwiach świątyń; nie zaleca
się też całowania krzyża i relikwii – są to działania prewencyjne, powzięte w
związku z zagrożeniem koronawirusem. - Ten środek zapobiegawczy obecnie jest
konieczny - powiedział sekretarz generalny Konferencji Biskupów Litwy ks.
Kestutis Smilgeviczius.
Słowacki episkopat zawiesił odprawianie mszy świętych do
23 marca. "Biskupi przyjęli tę decyzję z wielkim bólem, ale proszą
wszystkich kapłanów i wiernych, aby go przestrzegali " - czytamy w
komunikacie.
W Polsce abp Gądecki Przewodniczący Konferencji Episkopatu
Polski wnioskuje o zwiększenie liczby niedzielnych mszy. Twierdzi, ze kościoły
służą m.in. leczeniu chorób ducha i że jest niewyobrażalne, abyśmy nie modlili
się w naszych kościołach.
***
Państwo D. zwani też Państwem z Kartonu jadą do Niemiec,
uczestniczą tam w imprezie masowej i wracają. Nieodpowiedzialni, jak polski
kościół, idą na żywioł. Wykazują przy tym daleką idącą ignorancję. Robią sobie
żarty. Pan D. zaczyna mieć jednak obawy. U dorosłego mężczyzny choroba może
przechodzić bezobjawowo. Ale co, jak się zarazi kogoś z grupy ryzyka? Sumienie
ma się jedno.
Zdrowia, Panie Stefanie!
Paweł D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz