poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Pogoda na jutro

Szanowny Panie,

tydzień mi został... nie, nie... bądźmy dokładni, zostało mi pięć dni, to Panu został tydzień. Śpieszmy się zatem. Moje urodziny, z uwagi na powrót brata, nie będą dla mnie takim wydarzeniem jakim być powinny. Pan ma ślub kolegi, więc także nie przeżyje ich w sposób należyty. Podejrzewam też, że Konrad zawróci Panu trochę w głowie. Tak być do końca nie może, no bo raz w życiu kończy się 29 lat. Ostatni rok przed 30. To jest wydarzenie!!! Czy Pan tego chce, czy nie chce. Uznałem, że trzeba zabawić się w tym tygodniu. Niestety poniedziałek odpada, bo siedzę w robocie do 22. Chociaż piwko w lodówce jest, a jak jest piwko to będzie i wesoło. Zostaje wtorek. Cały dzień będę organizował sobie tzw. aktywny wypoczynek. Wieczorem kultura! Idę teatru. Nie ma co prawda genialnych sztuk, ale jak napisałem idę do teatru a nie na sztukę. Wybrałem miejsce, w którym jeszcze nie byłem, a zatem Teatr 6. Piętro - PKiN, Plac Defilad 1. O 19.30 sztuka Central Park West. Nie pytaj się Pan o czym, bo to nieistotne. Wejściówki, jeżeli będą to o 18.30. I o tej godzinie mam zamiar być. A potem, może spacer po Krakowskim z obowiązkowym przystankiem w Zakąskach!!! Co mi tam? Jak ktoś chce to może iść ze mną. Telefon znacie. W środę pracuję, ale wieczorem pewnie wyskoczę na jakieś piwko. Kto chętny? Pomyślałem o Pradze, bo ja tam oprócz jednej wyprawy z Panem Pawłem nie wiele miejscówek znam!!! W czwartek znów praca, ale wieczorem wytęskniony trening koszykówki. W piątek mam wolne, więc postanowiłem na cały dzień gdzieś wyjechać. Myślę o Łodzi, ale raczej gdzieś dalej, może zobaczyć góry... na szczęście jeszcze się nie zdecydowałem. Byle pogoda była w ten ostatni 28 rok życia.

Stefan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz