Szanowny Panie,
nie wiem czy to z powodu utracenia kolejnego roku życia czy też z jakiejś innej przyczyny, zacząłem przeglądać internet w poszukiwaniu tzw. motywatorów. W zasadzie to takowe wpadały mi w ręce jakoś sama przez się. Co nie oznacza, że nie przyczyniłem się do tego. Działanie jest proste. Czytam sobie coś i z otaczającego mnie rezerwuaru wiedzy wybieram rzeczy, które w tym momencie są dla mnie ważne. Może kiedy indziej nigdy nie zwróciłbym uwagi na 11 przykazań, które trzeba zrobić, aby rzeczywistość nabrała sensu. No bo o odmianie życia nie ma co mówić. Chociaż znam takich, którzy zabrali się za to przed 30. Takie punkty znalazłem i nawet starałem się w jakiś sposób im podporządkować. Od razu zaznaczam, że z różnym skutkiem. Przesyłam je Panu, bo przecież już w poniedziałek stuknie Panu "9" przed "2" i to chyba świetny pretekst do tego żeby zmienić swój "nędzny" (jak Pan go nazywa) żywot.
1. Zacznij wstawać wcześniej;
No cóż. Budzik ustawiłem na 5 rano. Codziennie niemiłosiernie dzwoni, a ja go przesuwam na 5.30. Potem 6.00, w końcu 6.30 i wstaję na ostatnią chwilę czyli o 7 rano.
2. Przestań oglądać telewizję;
He, he... NIE MAM TELEWIZJI!!! I co z tego, że pracuję w telewizji. Nie lubię jej tym bardziej. Tutaj zawsze mnie zastanawia czemu nie mogę nie lubić na przykład takiego pisania, albo żeglarstwa, tak aby utrzymywać się z tego. Uwaga!! To że pracuje w telewizji nie znaczy, że się z niej utrzymuje. Sam nie wiem jak mi się to udaje. To chyba cud!!!
3. Czytaj godzinę dziennie;
Musiałbym zmniejszyć ilość godzin dziennego czytania. Bez sensu.
4. Ogranicz korzystanie z internetu;
Przerażające. Bo zorientowałem się, że pierwsze co robię, gdy obudzę się o 7 rano to włączam komputer i sprawdzam pocztę. Ostatnie co robię, czyli o 1-2 w nocy to zamykam przeglądarkę internetową. W ciągu dnia zaglądam w internet ze sto razy. W dodatku wiem, że to jest bezsensu. A jednak!!! Idiota.
5. Codziennie odezwij się do jakiejś znajomej osoby, z którą już dawno nie miałeś kontaktu;
Przypadek zrządził, że w ostatnim tygodniu rzeczywiście miałem okazję codziennie spotkać starych znajomych. A zatem punkt dla mnie.
6. Każdego dnia nawiąż rozmowę z jakąś obcą osobą;
Dzisiaj spotkałem bardzo kształtną, ale zabrakło mi odwagi. Ech...
7. Zacznij chodzić na pływalnię lub siłownie;
:( Miesiąc na siłownie chodziłem, a jakże, ale zgubiłem karnet. Basen jakoś przestał mnie kręcić, ale jest jeszcze koszykówka. Tylko czy raz w tygodniu się liczy?
8. Biegaj codziennie rano;
Biegam raz w tygodniu. Tragedia.
9. Rzuć palenie i picie alkoholu;
Nie palę!!! A z alkoholem... mam problem.
10. Poświęć pół godziny dziennie na rozwijanie swoich zainteresowań;
Jakich zainteresowań? Szkoda, że nie określili.
11. Codziennie ucz się 10 nowych słówek w języku obcym
Brat wgrał mi program do nauki hiszpańskiego. Jeszcze nie skorzystałem. Porażka.
Na 11. punktów tylko jeden realizuje i to za sprawą przypadku. No Panie Pawle mam nadzieję, że Panu pójdzie lepiej. Albo bądź Pan mądrzejszy ode mnie i nie zawracaj sobie głowy "motywatorami" i tym podobnymi bzdurami. A baw się w najlepsze w 29 roku życia.
100 lat Panie Pawle
Stefan W.
nie wiem czy to z powodu utracenia kolejnego roku życia czy też z jakiejś innej przyczyny, zacząłem przeglądać internet w poszukiwaniu tzw. motywatorów. W zasadzie to takowe wpadały mi w ręce jakoś sama przez się. Co nie oznacza, że nie przyczyniłem się do tego. Działanie jest proste. Czytam sobie coś i z otaczającego mnie rezerwuaru wiedzy wybieram rzeczy, które w tym momencie są dla mnie ważne. Może kiedy indziej nigdy nie zwróciłbym uwagi na 11 przykazań, które trzeba zrobić, aby rzeczywistość nabrała sensu. No bo o odmianie życia nie ma co mówić. Chociaż znam takich, którzy zabrali się za to przed 30. Takie punkty znalazłem i nawet starałem się w jakiś sposób im podporządkować. Od razu zaznaczam, że z różnym skutkiem. Przesyłam je Panu, bo przecież już w poniedziałek stuknie Panu "9" przed "2" i to chyba świetny pretekst do tego żeby zmienić swój "nędzny" (jak Pan go nazywa) żywot.
1. Zacznij wstawać wcześniej;
No cóż. Budzik ustawiłem na 5 rano. Codziennie niemiłosiernie dzwoni, a ja go przesuwam na 5.30. Potem 6.00, w końcu 6.30 i wstaję na ostatnią chwilę czyli o 7 rano.
2. Przestań oglądać telewizję;
He, he... NIE MAM TELEWIZJI!!! I co z tego, że pracuję w telewizji. Nie lubię jej tym bardziej. Tutaj zawsze mnie zastanawia czemu nie mogę nie lubić na przykład takiego pisania, albo żeglarstwa, tak aby utrzymywać się z tego. Uwaga!! To że pracuje w telewizji nie znaczy, że się z niej utrzymuje. Sam nie wiem jak mi się to udaje. To chyba cud!!!
3. Czytaj godzinę dziennie;
Musiałbym zmniejszyć ilość godzin dziennego czytania. Bez sensu.
4. Ogranicz korzystanie z internetu;
Przerażające. Bo zorientowałem się, że pierwsze co robię, gdy obudzę się o 7 rano to włączam komputer i sprawdzam pocztę. Ostatnie co robię, czyli o 1-2 w nocy to zamykam przeglądarkę internetową. W ciągu dnia zaglądam w internet ze sto razy. W dodatku wiem, że to jest bezsensu. A jednak!!! Idiota.
5. Codziennie odezwij się do jakiejś znajomej osoby, z którą już dawno nie miałeś kontaktu;
Przypadek zrządził, że w ostatnim tygodniu rzeczywiście miałem okazję codziennie spotkać starych znajomych. A zatem punkt dla mnie.
6. Każdego dnia nawiąż rozmowę z jakąś obcą osobą;
Dzisiaj spotkałem bardzo kształtną, ale zabrakło mi odwagi. Ech...
7. Zacznij chodzić na pływalnię lub siłownie;
:( Miesiąc na siłownie chodziłem, a jakże, ale zgubiłem karnet. Basen jakoś przestał mnie kręcić, ale jest jeszcze koszykówka. Tylko czy raz w tygodniu się liczy?
8. Biegaj codziennie rano;
Biegam raz w tygodniu. Tragedia.
9. Rzuć palenie i picie alkoholu;
Nie palę!!! A z alkoholem... mam problem.
10. Poświęć pół godziny dziennie na rozwijanie swoich zainteresowań;
Jakich zainteresowań? Szkoda, że nie określili.
11. Codziennie ucz się 10 nowych słówek w języku obcym
Brat wgrał mi program do nauki hiszpańskiego. Jeszcze nie skorzystałem. Porażka.
Na 11. punktów tylko jeden realizuje i to za sprawą przypadku. No Panie Pawle mam nadzieję, że Panu pójdzie lepiej. Albo bądź Pan mądrzejszy ode mnie i nie zawracaj sobie głowy "motywatorami" i tym podobnymi bzdurami. A baw się w najlepsze w 29 roku życia.
100 lat Panie Pawle
Stefan W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz