środa, 8 września 2010

Zaczynam trochę wariować

Szanowny Panie,

dzięki Bogu za pogodę taką jak wczoraj. To ona wczoraj Pana tak nastroiła. Dzięki niej mamy piękny wpis. Tak piękny, że aż nie chciałem go psuć swoimi wynurzeniami. Pomyślałem sobie, że są dni stworzone dla Pawła, takim dniem był wtorek i należał się on Panu.
Dzień mokry, szary i przygnębiający też należy umieć celebrować. Jest Pan w tym specjalistą. Panna Justyna zresztą też sobie świetnie z tym radzi. A po szarości? Proszę spojrzeć za okno... błękit. Słońce, niebo, ptaki, grzyby... to wszystko był dzisiejszy mój poranek. Pobudka o siódmej rano, herbata, brzuszki, pompki, gra w szachy... a potem grzyby. Na szczęście nie znalazłem ich dużo. Dzięki temu miałem mało czyszczenia. Za to pyszną jajecznicę.
Powtarzać się będę, ale co mi tam. Jesień jest stworzona dla żywności. Wspomniane grzyby, pachnące pomidory, ogromne kurze jajka, ogórki, śmietana, kiełbasa, wódka albo wino. Wczoraj, gdy z powodu pogody było ciężko, postanowiłem zrobić zakupy bazarkowe. Dodatkowo zaopatrzyłem się w maliny i spirytus. Będzie z tego nalewka. Kupiłem bazylię i piękne wołowe mięso do tego carry i marynata gotowa. W mieszkaniu pachnie. Jak to będzie smakowało? Dzisiaj się dowiem. Jak ktoś chce to zapraszam do siebie. Gdy starczy dla mnie, to starczy i dla innych. Znacie adres i telefon. Obiad podaje o piętnastej trzydzieści. Będzie też otwarta butelka czerwonego wina. W taką pogodę grzechem jest nie otworzyć trunku. Niech rozleje się po podniebieniu i podkreśli smak krwistego mięsa.
Jedzenie to nie wszystko. Ważny jest także film. Oczywiście w taką pogodę jak wczoraj najlepsza i najbardziej pozytywna jest seria "U Pana Boga". Obejrzałem połowę drugiej części. Nie mogę za bardzo tego oglądać, bo tamtejsze kobiety są eteryczne. Dużo bardziej cielesne, niż te półnagie laski z filmów amerykańskich. Te napompowane, sztuczne osóbki. Kobiety ze wschodu są pełne, cielesne, zmysłowe, z ekranu aż pachnące. Czy tu chodzi o obfite biusty? Pewnie mają dużo do powiedzenia. Pewnie też jestem dużo bardziej na wdzięki płci pięknej wyczulony. Tak, zaczynam trochę wariować.

Pozdrawiam

Stefan W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz