Szanowny Panie,
dylematy. Podjęcie decyzji. Decyzja sama w sobie. Decyzyjność głupcze - krzyczy głos w mojej głowie! Wybór mnie interesuje. Od tego najmniejszego, polegającego na tym jaką koszulę założyć do pracy, po życiowe wybory. Wybór oznacza zadecydowanie czy dla mnie dobre jest To, czy jest Tamto. A w ogóle czy ważniejsze jest moje dobro czy innych. Czy moje To nie skrzywdzi czyjegoś. A jak To na pierwszy rzut oka wydaje się lepsze to czy To w przyszłości rzeczywiście będzie lepsze? A jeżeli już wybrałem To czy nie będę żałował Tamtego? Mówią ludzie: niczego nie żałuję - a ja myślę, że kłamią parszywie. Niech im nos urośnie. Nie można niczego nie żałować? To tak jakby nie uczyć się na błędach, jakby się nie zmieniać, jakby być cały czas dzieckiem. No więc decyzja Panie Pawle, decyzja w napisaniu czegoś, zrobieniu czegoś i byciu jakimś. Czy zostać w mieście czy wyruszyć w świat? Czy jechać dziś czy jutro? Co zrobić i jak się zachować?
Ma Pan problem z decyzyjnością?
Stefan W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz