piątek, 6 sierpnia 2010

Dobrze posiedzieć przy żubrze

Szanowny Panie,

co to za małżeńskie spory na światło dzienne Pan wyciąga? Brak dyskrecji w tej materii jest raczej niewskazany. Poza tym… znowu się to stało. Pod Pana postami zawsze jest więcej wpisów! Czuję się urażony.

A słyszał Pan o tym myśliwym, co się na dzika zastawił, ale przez pomyłkę żubra ustrzelił? Ale urwał. To rusza Pan dziś w Bieszczady. Dobry kierunek. Pan napisze po powrocie, co tam się pozmieniało na tych pagórkach.

Oglądał Pan zaprzysiężenie nowego prezydenta? Ale ci nasi politycy opaleni wszyscy! Chyba w polu zasuwają.

No nic. Uciekam. Pozdrowi Pan góry ode mnie!

Paweł D.

1 komentarz:

  1. A co tak krótko? Czasu Pan nie ma? Dlaczego nie ustosunkował się pan do tematu krzyża?

    OdpowiedzUsuń