środa, 28 lipca 2010

Korrida, śmierć i gitary

Szanowny Panie,

czy nie piękne akwarium Panu sprezentowałem? Prawda? Może Pan nakarmić rybki, wystarczy kliknąć. Ja bawię się w wyścigi. Gdy wszystkie rybki są po jednej stronie ciemnego akwarium, ja klikam z drugiej strony i obserwuję, która najszybciej dopłynie do jedzenia. Zabawne.

Wieś jak widać zobowiązuje. Do mnie informacje docierają znacznie później, co nie oznacza, że byłem bardzo zaskoczony przeszłością dr. Hałsa. Ale zaraz? Jak to Pan nie wie gdzie jestem? Urządziłem się przyjemnie w Cezarowie wśród jak wspomniałem: psów, kotów, kniei i pól. Poprawiam swoje dzieło, pije dużo herbaty i cieszę się życiem. Zresztą może Pan do mnie dołączyć, mój brat Pana zapraszał na piątek.

Jestem bardzo zdziwiony ciszą telefonową jaka się wokół mnie narodziła. Podejrzewam, że potencjalni pracodawcy dali mi czas, abym w spokoju zajął się swoim "Dzidkiem". To przyjemne dla mnie małe kłamstewko. A co Pan robi w domu? Nie powinien Pan siedzieć na jakichś szkoleniach i ćwiczyć się w sprzedaży reklam?

Myślę, że pornokultura już nie demoralizuje, ono po prostu nudzi. Magazyn "Zły" może jeszcze miał jakiś wpływ na nas, ale te wszystkie stacje, internetowe durności tylko już śmieszą. Przynajmniej mnie.

Zaglądał Pan na iplex.pl. Wczoraj wieczorem z bratem oglądałem ekstra dokument: "Będzie głośno". Przy stoliku spotykają się trzej giganci gitary: The Edge z U2, Jimmy′ego Page z Led Zeppelin i Jack White z The White Stripes. Wymieniają się doświadczeniami, opowiadają o swoich inspiracjach. Zrobiło to na mnie wrażenie, ale na Panu pewnie zrobi jeszcze większe. Jak Pan obejrzy to życzę sobie ujrzeć tu pańskie spostrzeżenia. Ułatwię Panu podając link:

http://www.iplex.pl/vod/p1577-bedzie_glosno_ogladaj_za_darmo.html

Słyszał Pan? Korrida zniknie z Katalonii. Dla mnie to informacja smutna. Pewnie Hemingway przewraca się w grobie. Gdzie ja teraz zobaczę krwawą walkę, w której zwierze ma szansę odegrać się na człowieku? Założę się, że przynajmniej jeden region Hiszpanii nie zrezygnuje z tego procederu, a więc wszyscy będą jeździć tam, a nie odwiedzać Katalonię. Mam przynajmniej taką nadzieję, bo to dla mnie smutna sprawa.


źródło www.trendz.pl

Zakaz będzie na szczęście obowiązywał od 2012 roku, więc jeszcze jest szansa, że odwiedzę Hiszpanię i pójdę na korridę. W dodatku jej zwolennicy chcą zaskarżyć decyzję władz regionu. Jest jeszcze szansa. Czemu mnie korrida fascynuje? Sam nie potrafię powiedzieć, ale znalazłem cytat jakiegoś mądrzejszego ode mnie człowieka, który ładnie wyraził to co chciał powiedzieć autor "Śmierci po południu":

"Hemingway upatrywał w dramatycznej konfrontacji matadora z rozjuszonym bykiem model sytuacji, w której odsłania się i sprawdza rzeczywista wartość człowieka, jego męstwo i waleczność. I nie przypadkiem z powodu tej właśnie książki, zakwestionowanej brutalnie w tym właśnie, moralistycznym planie, Hemingway spoliczkował jednego z jej złośliwych krytyków wywołując skandal w nowojorskim światku literacko-wydawniczym. Dziś wartość literacka i poznawcza Śmierci po południu, sprawdzona przez lata żywego nią zainteresowania czytelników w wielu krajach, broni się już sama."
źródło: http://nakanapie.pl/book/266912/smierc-po-po%C5%82udniu.htm

Ole

Stefan W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz