środa, 12 października 2011

Bełkot poranny

Szanowny Panie,

Pan się ogarnie z tą robotą, bo trzeba mieszkania szukać! Ja tak przeglądam te ogłoszenia już nawet. Ech, ekonomicznie to średni interes. Dziś w drodze do pracy była o tym jakaś audycja w radiu. I wie Pan, że w Bydgoszczy mógłbym wynająć kawalerkę już za 700 zł? A tu chodzą za 1400 zł. Co za świat!

Swoją drogą przeczytałem też, że w Niemczech nauczyciele zarabiają średnio 51000 euro rocznie. Nieźle. Odechciewa się tu mieszkać. Szczęście i tak, że nie jestem nauczycielem, bo by mnie się już dziś nic nie chciało. Chociaż... nie chciałbym chyba wiedzieć też, ile zarabiałbym na swoim stanowisku za naszą zachodnią granicą.

Och, przepraszam, że o pieniądzach. Wiem, że myśli moje powinny być bardziej wzniosłe, ale... dziś jakoś nie są.

Właśnie przeszło mi pod oknem grube zakapturzone dziecko. Do szkoły sobie wędrowało pewnie... co mi przypomniało o tym Pana pytaniu o wagary. Nie, Panie Stefanie, jakoś sobie rzeczywiście nie wyobrażam, żeby ot tak powiedzieć sobie z rana: "Nie idę. Wolę wino na łące". Chociaż powiem Panu, że dziś miałem taką chęć. Chęć tylko. Powoli jednak odzwyczajam się od tego typu myśli. Cóż, dyscyplina i konsekwencja mogą zabić w nas najgłębiej zakorzenione odruchy. No i czas. Do diaska, przecież już tyle czasu minęło od liceum. Ha! Tyle czasu minęło już od studiów! Już jestem innym człowiekiem. Odpowiedzialnym.

Panna J. powiedziała, że po 28 latach w życiu następuje jakaś wielka przemiana. Może to i prawda. Może tak wspominam tylko już coś, z czym nic wspólnego nie mam. Tak mi się czasem zdaje.

Wiem, że tak o niczym, ale jakoś nie pisze mi się ostatnio.

Paweł D.

2 komentarze:

  1. Panie Pawle, czyżbym o jakiś urodzinach zapomniała? po przeczytaniu wnioskuję ze chyba coś mi umknęło....


    Karolina Wrońska

    OdpowiedzUsuń
  2. Pan Paweł po prostu dojrzewa z lekkim opóźnieniem.

    OdpowiedzUsuń