niedziela, 6 marca 2011

Kobieto puchu marny

Szanowny Panie,

jak ten pies u Pana przeżywa jeżeli Pan tak kiepsko sobie radzi z "chceniem"? Nie chce się Panu karmić mnie i przy okazji czytelników listami, ani karmić rybek w naszym akwarium to może i psa się Panu karmić nie chce? Ale są rodzice, jest i siostra oni się tym zajmą. Tak? O zgrozo!!! Czyżby był Pan tak wielką ofiarą losu? Która nie wie czego "chce", nie potrafi się zsamodyscyplinować i zmusić? Czyżby te talenty, których ma Pan bezmiar, miały się zmarnować przez to, że jest Pan leniem? Lenistwo przecież jest tylko i wyłącznie wtedy przyjemne, gdy poprzedza go ciężka praca!

Co to za próby wciągnięcia mnie w dyskusje na temat domniemanej głupoty kobiet? Odpowiem słowami ulubionego autora książek mojego brata, czyli Bukowskiego: "za stary wyjadacz ze mnie, żebym nie wiedział, co mam odpowiedzieć". Ale z drugiej strony... zasiał Pan ziarenko, które mi kiełkowało. I zacząłem sobie myśleć czym jest ta cała głupota o którą się posądza tylu ludzi. No i na niezastąpionej wikipedii czytamy, że to niedostatek rozumu, brak bystrości, nieumiejętność rozpoznania istoty rzeczy. O właśnie! Istoty rzeczy... Zwykle o kobietach mówi się, że są głupie bo nie możemy je zrozumieć, czyli nie potrafimy dostrzec właśnie "istoty rzeczy". Cholibcia, czyżbyśmy to my byli tymi głupkami. Ale dlaczego mielibyśmy niby odgadywać tę "istotę", skoro często one same o niej nie wiedzą. Od razu przypomniał się mi serial. Codziennie wstaje o 6 rano a o 6.35 w telewizji leci serial o kobietach prowadzących farmę w Australii. To ulubiony wczesnoporanny serial cioci Krysi, więc go z przyzwyczajenia kątem oka przy śniadaniu oglądam. No i ostatnio było, że dwóch mężczyzn (dygresja: większość mężczyzn, którzy żyją z tymi kobietami ginie, więc uchowanie przy życiu tych dwóch to całkiem niezły sukces scenarzystów): jeden młody, drugi stary dyskutują oczywiście o kobietach. I ten młody naiwnie mówi, że on ich nie rozumie. A stary mądrze mu odpowiada: Stary gdybym ja je rozumiał byłbym miliarderem. A zatem co robić? Słuchać Kayah która o kobietach wie tyle że gdyby była facetem to byłaby supermenem. Pomyśleć o słowach pana mamy, że każda baba na swojego gacha narzeka i każdy inny jest dla niej znacznie lepszy. Albo nie przejmować się ilorazem inteligencji kobiet, nie wytykać im ich głupoty, bo przecież nie od tego są, żeby były mądrzejsze od nas. Wyobraża Pan sobie kobietę mądrzejszą od Pana? Nawet jak taka się znajdzie... pewnie się znajdzie... znajdzie się na pewno! to po co się do tego przyznawać? Są głupie i już. Nie wiedzą czego chcą i już. Przypomnijmy sobie monolog Gustawa:

Kobieto puchu marny! ty wietrzna istoto!
Postaci twojej zazdroszą anieli,
A duszę gorszą masz! gorszą niżeli...
Przebóg! tak ciebie oślepiło złoto
Gdzie tylko zwrócisz serce i usta,
Całuj, ściskaj zimne złoto!

A już za dwa dni 8 marca! Dzisiaj w Olsztynie odbyła się manifa, te baby to są dopiero świrnięte.

Czekam na list. Mam nadzieję, że poczta będzie szybciej działać niż Poczta Polska.

Stefan W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz